karolinkawe.fotkoblog.pl
Bloog , że szook
2024-01-22 13:54:50
Książka rozpoczyna się od przeprowadzki Elizabeth ( Zdrobniale - Eliza, Ellie) , jej ojca i matki do wsi Kaulenfeld.
Jeśli śpimy cały weekend to następnego dnia ciężej nam jest zasnąć. Coś lub ktoś, kto należy do przeszłości powinno w niej pozostać. To bolesne jeśli się przeprowadzasz i wszystko jest dokładnie tak jak w Twoim starym domu, a ze smutku i stresu mogą zacząć cię męczyć halucynacje.
Książka ukazuje nam też jak niezwykły jest mechanizm tego jak ludzie potrafią dostosowywać się do otoczenia. Pokazuje nam też jak błędne bywa myślenie, że gorzej już być nie może, i że kiedy wyjeżdża się w dzicz to warto trzymać się razem. Nadmienia też, że piękno leży w oku patrzącego, co ma oznaczać, że każdy odbiera urokliwość na swój własny sposób. Dodatkowo, w obszarach wiejskich występuje wzmożone ryzyko utraty sygnału komórkowego, połączenia ze światem. Nadmienia też, że zawsze dobrze jest przeprosić. W utworze pojawia się jeździec na koniu i niemowlę oraz jego rodzice i jeszcze swoje dzieci.
Podana jest również definicja szacunku w oparciu o wizje Dojo. Szacunek oznacza ukłon przed wejściem, zachowanie ciszy, chodzenie na bosaka, nieużywanie przekleństw. Świat bywa okrutnym miejscem, a na lęki w dużej mierze zapadają inteligentne i analityczne umysły.
Kolejny przedstawiony sen tyczył się przemiany kolejno w orła, jelenia i pstrąga. W książce Twarz Collina (Jeremiah Blackbourne) wygląda inaczej w zależności od tego jakie pada światło, co ma ukazać nam że człowiek ma dwie natury - tą jasną pozytywną i tą mroczną negatywną. Za przykład w tej opowieści posłuży nam ojciec Elizabeth, który jest mieszańcem - czasem jest po jasnej, a czasem po ciemnej stronie. Matka nazywała się Mia Sturm, a ojciec Leo Furchtegott. W książce opisany jest wygląd zmory, w oparciu o obraz Nocna Mara Fussliego oraz doświadczenia ojca Elizabeth na Karaibach w miejscu Saint Lucia. Pojawia się też rudy, tłusty kot, co przywodzi na myśl Garfielda czy to z filmów czy z kreskówki. Książka ukazuje dylematy głównej bohaterki czy pójść za wizją Collina, którego już nie pamięta i złamać zakaz kontaktowania się z nim, czy też posłuchać rodziców, zignorować go i już więcej się z nim nie spotkać. Jedni ludzie chcą zapomnieć o przeszłości, a jeszcze inni są w stanie podjąć największe ryzyko i za wszelką cenę spotkać się z osobą, która ich odtrąciła. Uzależnienie od drugiego człowieka potrafi zrzucić w najczarniejszy mrok i sprawić, że staniemy się niestabilni emocjonalnie i będziemy słyszeć głosy w swojej głowie nawołujące nas do działania (niekoniecznie zdrowego). Następnie pojawia się sen o Collinie i Tessie, a jeszcze później Elizabeth odnosi wrażenie, że jest wilkiem, co pokazuje nam że sny można współdziedziczyć. Koń to zwierzę uciekające, które nie zrobi krzywdy jeśli jemu się jej nie zrobi. Ci, którzy cierpią na przesyt bodźców i informacji już nie śnią tak dużo, a ich marzenia są bliskie zagłady. Natura ludzka reaguje na istoty nieśmiertelne odrzuceniem i agresją. Mówi nam też, że dusza się zmienia, a wiek to tylko liczba, co ma nam uświadomić że mamy na tyle lat, na ile się czujemy. Sporty walki opierają się na medytacji i koncentracji. Uwidacznia nam też stwierdzenie, że nauka nigdy się nie kończy, co ma symbolizować nieskończony pociąg wiedzy do świata, który nas otacza. Nieustannie walczymy też, o to aby stawać się lepszymi. Drogą do pokochania siebie jest radość z małych rzeczy oraz docenianie naszej autentyczności. Pokazuje nam też jak potężna jest miłość i że dzięki niej możemy wyzbyć się lęku oraz że jeśli kogoś kochamy to dajemy mu wolność.
Książka była pełna niespodziewanych zwrotów akcji, a każdą stronę czytało się z zapartym tchem. W miarę rozwoju akcji i przedstawiania bohaterów pojawiły się drastyczne sceny. Nie było ich za wiele, ale ich opis dość konkretnie pobudzał wyobraźnię. Książka była interesująca, ale nie polecam jej czytać na wieczór. W mojej opinii ta pozycja nadaje się tylko dla dorosłych, którzy mają realne poglądy na rzeczywistość i potrafią wczuć się w sytuację głównej bohaterki i nie zrazają się trudnymi cechami jej osobowości. Książka podobała mi się, choć mogłaby mieć lepsze, bardziej znośne zakończenie.
Komentarze
Na razie nie ma jeszcze komentarzy.
Dodaj komentarz
Poleć to zdjęcie znajomym
Podaj swój adres e-mail
Podaj adresy e-mail znajomych
Napisz wiadomość
Przepisz kod z obrazka: